Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego staram się czytać Biblię każdego dnia?


Dziś chciałabym napisać o czymś, co jest najważniejszym zajęciem w ciągu mojego dnia. Mianowicie, o czytaniu Biblii czy też Pisma Świętego.

Być może wydaje się to Wam dziwne, staromodne, oldschoolowe i w ogóle nie potrzebne. No bo ... niby po co mielibyśmy to robić? Nie jesteśmy przecież w zakonie, nie zamierzamy zostać księdzem czy siostrą zakonną, a więc jaki jest cel? Po co tracić czas? Przecież tam jest za trudny język, niczego nie zrozumiemy. 

Czy zadawaliście sobie, lub komuś, kiedyś takie czy podobne pytania? A może teraz, widząc tytuł mojego posta, zadaliście je sobie po raz pierwszy? No więc, bez zbędnego przedłużania, zachęcam Was to zapoznania się z kilkoma najważniejszymi punktami, w których opowiem, dlaczego tak istotne jest dla mnie posilanie się Bożym Słowem każdego dnia! :) 

#1 ABY POZNAĆ BOGA




O Bogu możemy słyszeć niemal od urodzenia. W domu, w kościele, w filmach, od znajomych etc. Możemy dużo o Nim wiedzieć i ... tak naprawdę w ogóle Go nie znać. To trochę tak, jakbyście mieli męża / żonę i zamiast rozmawiać i spędzać czas bezpośrednio z tą osobą, pytali kogoś z ich kręgu o to, jacy są, jakie są ich wartości, pragnienia, marzenia, co sądzą na dany temat, co lubią, a czego nie. Czy to normalne? Oczywiście, że nie! I tak samo jest z Panem Bogiem. 

On chce, abyśmy Go znali tak naprawdę blisko, a nie tylko o Nim słuchali i posiadali wiedzę (często też błędną) na temat tego, jaki jest. A ponieważ Biblia jest natchnionym Słowem Bożym to nie powinien Was zdziwić fakt, że pokazuje ona, jaki Bóg jest naprawdę. Możemy wtedy skonfrontować wszystko, co słyszymy na temat Boga (i nie tylko Jego) z tym, co jest napisane. 

Spotkaliście się kiedyś ze stwierdzeniem, że Bóg jest zły i okrutny? Cóż, Biblia mówi i pokazuje, że jest dobry i kochający. A czy słyszeliście, że Bóg wciąż tylko karze ludzi i czeka na ich potknięcia? Boże Słowo mówi, że Pan przebacza i podnosi tych, którzy szczerze Go szukają! :) A więc nie warto wierzyć w ludzkie kłamstwa, warto samemu sprawdzić i Go poznać! :)

#2 ABY USŁYSZEĆ JEGO GŁOS




Bo widzicie. Bóg mówi. On jest wciąż ten sam i nigdy się nie zmienia. Jak mówił 2.000 lat temu tak mówi i teraz i co więcej, On pragnie, abyśmy Go słuchali! 

No, ale zaraz ... Jak to Bóg mówi? No mówi. Przez Biblię :) Jak to wygląda w praktyce? No cóż, na przykład jest przed nami jakaś trudna sytuacja, nie wiemy jak mamy postąpić, jaką decyzję podjąć. Modlimy się więc, aby Pan dał nam odpowiedź. Otwieramy i czytamy Jego Słowo i nagle, bum! Mamy odpowiedź! Jak? Bóg dodał nowe słowa do Biblii? Nie. One wciąż tam były, ale w tej konkretnej sytuacji do nas przemówiły na tyle wyraźnie, że już wiemy jak mamy postąpić!  :) 

#3 ABY WIEDZIEĆ, CO JEST DOBRE A CO ZŁE


Żyjemy w takich czasach, że wielu ludzi myśli, że lepiej wiedzą, co jest dobre a co złe. Każdy z nich tworzy sobie swoją własną moralność. Przykładowo, jeden z nas może twierdzić, że kradzież jest zawsze zła i koniec, nie ma wyjątków. Z kolei ktoś inny powie, że nie do końca tak jest. No bo, jeśli ktoś jest bezdomny i kradnie chleb to chyba nie czyni go to złodziejem? No przecież nie okradł nikogo dla niegodziwego zysku, po prostu był głodny! 

I w tym właśnie problem. Myślimy, że prawda jest względna i zależy od kąta postrzegania. Coś, co dla jednego jest właściwe, dla drugiego jest nie do przyjęcia i vice versa. 

Dlatego tak ważne jest, abyśmy poznawali, co Bóg mówi i myśli na dane tematy. Czy aborcja jest zła? Jeśli tak to dlaczego? Czy kradzież zawsze jest grzechem? Czy jeśli postąpię w ten sposób to będzie to zgodne z Bożą wolą czy sprzeczne? 

Na wszystkie te (oraz mnóstwo innych!) pytania odpowie nam regularne studiowanie Bożego Słowa. 

Bo widzicie, to wbrew pozorom nie jest encyklopedia. Spis zakazów i nakazów, określająca, co można, a czego nie można robić. Nie, nie i jeszcze raz - nie! :) 


12 Słowo Boże bowiem jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne rozsądzić myśli i zamiary serca. 

- List do Hebrajczyków 4:12


I z tym cytatem Was zostawię :) Zachęcam z całego serducha do rozpoczęcia tej niezwykłej podróży poznawania Jezusa i Jego niesamowitego Słowa, które pociesza, odpowiada, podnosi, zachęca, inspiruje i dodaje sił. Nie dajcie sobie wmówić, że to nie dla Was. Oczywiście, że dla Was - jeśli tylko jesteście istotą ludzką! :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

List do Przyjaciółki

Droga Przyjaciółko Byłaś mi naprawdę bliska To Ty pierwsza  Wskazałaś mi drogę życia.  Swoją ciepła dłonią przygarnęłaś Kiedy tonąć zaczynałam.  Nadzieja natchnęłaś Kiedy tak bardzo tego potrzebowałam.  Wspólnie spędzony czas Nigdy nie pójdzie w zapomnienie Zawsze będę pamiętać  Jak wiele dla mnie zrobiłaś.  W swoim sercu przechowuję Każdą wspólną chwilę Bym na starość mogła Do wspomnień z młodości się uśmiechnąć.  I choć masz już swoje zycie Tak dalekie od mojego  Wiedz że ja nigdy Z pamięci Cię nie wyrzucę.  Nasza przyjaźń  Była częścią Jego planu I za to wdzięczność  Z mojego serca płynie. 

„Z nimi jest siła ludzka, z nami jest PAN, nasz Bóg, aby nam pomóc w naszych bitwach.”

Dziś przemówił do mnie jeden z piękniejszych wersetów zawartych w Starym Testamencie. Mianowicie ten oto: „Z nimi jest siła ludzka, z nami jest PAN, nasz Bóg, aby nam pomóc w naszych bitwach.” – 2 Księga Kronik 32:8a Jest on tak uwalniający, rozpraszający wszelki lęk, obawę, zamartwianie się. Dlaczego? Ponieważ pokazuje jedną rzecz: że jeśli trwamy w Chrystusie* to nasze życie jest w Jego rękach, a On troszczy się o nas. Mamy Boga po swojej stronie! Wszechmocnego, wszechpotężnego, Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych! Boga, który kocha nas szaleńczą miłością! Boga, który oddał za nas swoje życie. Jaką głupotą wydaje się wtedy martwienie się czy troszczenie o cokolwiek … Tak wielu ludzi żyje z dnia na dzień, polegając na różnego rodzaju rzeczach lub ludziach. Na pieniądzach, na umiejętnościach, na marzeniach, na współmałżonkach, na dzieciach, na rodzicach, na przyjaciołach … Te wszystkie rzeczy są przyjemne, dobre. Jednak, kiedy to w nich pokładamy nas

Wartościowe filmy #3

Dzisiaj kolejna - trzecia już - część z cyklu #wartościowe filmy.  Część pierwszą możecie znaleźć  TUTAJ  a część drugą  TUTAJ . A więc bez zbędnych wstępów i przedłużeń, przechodzę do konkretów! # 7 Bóg nie umarł (God's not dead) 1-3. Do tej pory wyszły już trzy części. Chciałam napisać, która według mnie jest najlepsza, ale po namyśle, doszłam do wniosku, że się nie da. Po prostu każda jest wyjątkowa na swój sposób, każda ma swoją własną fabułę i naprawdę ciężko je ze sobą porównywać. Ale o czym w ogóle opowiadają?  Jak sam tytuł wskazuje - Bóg nie umarł, a więc treścią każdego z filmów jest pewnego rodzaju konflikt pomiędzy ludźmi, twierdzącymi, że Boga nie ma a chrześcijanami. Z tą różnicą, że ta pierwsza grupa stara się uprzykrzyć życie tej drugiej, podczas gdy wierzący pragną jedynie żyć w wolności i wyrażać swoją wiarę w codziennym życiu, jednocześnie nikogo do niej nie zmuszając.  Film ukazuje wiele trudnych relacji, zranień przez bliskie nam osoby oraz ludzkich