Przejdź do głównej zawartości

Wartościowe filmy: część druga

Cześć!
Dzisiejszy post to kontynuacja lub, innymi słowy, druga część postu o wartościowych, moim zdaniem, filmach :) Część pierwszą możecie znaleźć TUTAJ, a tymczasem zapraszam do zapoznania się z kolejnymi trzema pozycjami! :)

# 4 Surferka z charakterem (ang. Soul surfer)


Film opowiada prawdziwą historię Bethany Hamilton, surferki, której rekin odgryzł rękę podczas surfowania.
Film pokazuje jej zmaganie się z powrotem nie tylko do codziennego życia, ale przede wszystkim do jej pasji, jaką jest właśnie surfing. Jest to, jak większość filmów przeze mnie cenionych i polecanych, dramat obyczajowy, który pokazuje trud życia, ale jednocześnie daje nadzieję, że choć nic nie jest idealne to jednak wszystko jest możliwe. Polecam gorąco! Oglądałam go już kilka razy i jeszcze nie mam dosyć :)



# 5 Ocalić życie (ang. To save a life)



Tak, to kolejny dramat obyczajowy :D Nie wiem, dlaczego tak bardzo je lubię. Chyba dlatego, że dotykają głęboko mojego serca i dają dużo do myślenia, zastanowienia się nad własnym życiem.
"Ocalić życie" to opowieść o chłopaku, który prowadzi dość hulaszcze życie do momentu, kiedy jego dziewczyna zachodzi w ciążę. Oboje są w liceum, a więc, mówiąc w skrócie, sytuacja jest dość skomplikowana. Konflikt nastaje w momencie, kiedy ich zdania na temat dziecka rozchodzą się w totalnie przeciwne strony. Jedno chce je wychować, drugie nie. Ostatecznie podejmują całkowicie inną decyzję niż oboje chcieli. Film jednak nie skupia się wyłącznie na dziecku. Tak naprawdę to historia głównego bohatera, który poszukuje właściwej drogi w życiu, dorosłym życiu, w które właśnie wkracza, a także o bohaterach pobocznych, którzy również tkwią w różnego rodzaju problemach, co czasem skłania ich do tragicznych decyzji. Bardzo, bardzo dobry! <3



# 6 czy naprawdę wierzysz? (ang. Do you believe?)


A tutaj już typowo chrześcijańska pozycja, jednak nie zrażaj się, jeśli nie jesteś chrześcijaninem
lub masz negatywne skojarzenia z chrześcijańskimi produkcjami. Jest to również film obyczajowy, który ukazuje sytuacje różnych ludzi: samotną matkę z dzieckiem, starszego mężczyznę, który bliski jest śmierci czy młodego gangstera, który pragnie zmiany.
Film ten pokazuje, czym jest, a czym nie jest wiara w Boga, którym jest Jezus, jak wygląda życie prawdziwego chrześcijanina oraz czym różni się od zwykłej, pustej religijności.
Pozwolę sobie przytoczyć jeden z komentarzy pod trailerem:

Bylam wczoraj w kinie i.. całkowicie zmienił moje życie. Kiedyś uważałam, że Kościół czy modlitwy wogóle są niepotrzebne w życiu. Myliłam się i to bardzo. Do tego znakomicie dobrani aktorzy. WIĘCEJ TAKICH FILMÓW POPROSZĘ!!

Na dziś to wszystko, jednak to nie koniec inspirujących, wartościowych filmów, jakie znam i którymi z chęcią się podzielę. Za jakiś czas napiszę o kolejnych trzech pozycjach, które dotknęły mojej duszy :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie ma nic za darmo?

Rozmawiając z ludźmi, moje serca rozdziera jeden fakt: Tak ciężko jest im przyjąć coś za darmo.  Nawet, kiedy otrzymają jakiś prezent, tak po prostu bez okazji, czują się zobowiązani, aby w jakiś sposób się odwdzięczyć. Nie wystarczy im, kiedy ze szczerą radością powiedzą: Dziękuję.  Nic więc dziwnego, że podobnie jest z Bożą łaską.  Niektórym ludziom tak bardzo trudno jest zrozumieć, że zbawienie jest naprawdę ZA DARMO.  Że nie jesteś w stanie sobie na nie zasłużyć. Bóg daje Ci je za free. Pytanie czy je przyjmiesz? Czy będziesz się wciąż starał na nie zasłużyć?  "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was, Boży to dar ; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił" (List do Efezjan 2:8-9)  Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych to szok. Tak wielu z nas przez lata wpajane jest do umysłów, że przecież nie ma nic za darmo. I macie rację - zbawienie nie jest za darmo. Ktoś musiał za nie zapłacić. Ale to nie byliśmy my t...

Początek

Witajcie! J ak widzicie, jest to mój pierwszy wpis na tym blogu.  Nie jest to mój pierwszy blog, o nie. Odkąd pamiętam (a konkretnie od gimnazjum) prowadziłam jakieś blogi - czy to w formie pamiętników, czy tzw. fan-fiction (i tu następuje wyznanie z głębi serca - byłam fanką Tokio Hotel :)), czyli opowiadania, gdzie w roli głównej były gwiazdy muzyki.            Od dziecka kochałam pisać, ale często wydawało mi się, że to strata czasu, "bo i tak nie dokończę", "bo i tak nikt nie będzie tego czytał", "bo i tak nie będzie to dobre" i tym podobne. Jednak bardzo bym chciała, aby teraz było inaczej. Aby to przetrwało.  Czytam różne blogi i jestem zafascynowana. Ludzie w naprawdę różnym wieku siadają przed monitorem i piszą, dzieląc się swoim życiem, swoją pasją, swoją wiedzą. Więc dlaczego ja bym nie mogła? Co mnie dyskwalifikuje? Chyba tylko moje własne ograniczenia.             No więc jestem, a cza...

Szczęśliwy singiel?

Zastanawiam się dlaczego utarło się wśród ludzi przekonanie, że każdy musi sobie kogoś znaleźć . Bo życie w pojedynkę to tak naprawdę nie życie, albo życie, które jest niepełne, niespełnione, nieszczęśliwe i w ogóle przepełnione żalem i tęsknotą. No cóż. Muszę co poniektórych rozczarować. Z własnego doświadczenia mogę śmiało powiedzieć, że życie bez chłopaka / narzeczonego / męża MOŻE BYĆ szczęśliwe i radosne . To wcale nie jest tak, że zostaliśmy stworzeni, aby się ożenić / wyjść za mąż i mieć dzieci. Owszem, to Boży plan i wola, ale nie oznacza to, że każdy musi z tego skorzystać i to w dodatku w określonym wieku. Jeden pozna kogoś w wieku 15 lat i za kilka lat podejmuje decyzję o małżeństwie, inny poczuje się gotowy dopiero w wieku 40 lat, a jeszcze inny w ogóle nie poczuje takiej potrzeby. I wiecie co? To wcale nie jest dziwne! Każdy ma inne pragnienia i potrzeby. Każdy ma inne powołanie. Tak samo jak każdy interesuje się czymś innym, posiada inną pracę, zawód, tak samo...