Zastanawiam się dlaczego utarło się wśród ludzi przekonanie, że każdy musi sobie kogoś znaleźć. Bo życie w pojedynkę to tak naprawdę nie życie, albo życie, które jest niepełne, niespełnione, nieszczęśliwe i w ogóle przepełnione żalem i tęsknotą.
No cóż. Muszę co poniektórych rozczarować. Z własnego doświadczenia mogę śmiało powiedzieć, że życie bez chłopaka / narzeczonego / męża MOŻE BYĆ szczęśliwe i radosne. To wcale nie jest tak, że zostaliśmy stworzeni, aby się ożenić / wyjść za mąż i mieć dzieci. Owszem, to Boży plan i wola, ale nie oznacza to, że każdy musi z tego skorzystać i to w dodatku w określonym wieku.
Jeden pozna kogoś w wieku 15 lat i za kilka lat podejmuje decyzję o małżeństwie, inny poczuje się gotowy dopiero w wieku 40 lat, a jeszcze inny w ogóle nie poczuje takiej potrzeby. I wiecie co?
To wcale nie jest dziwne!
Każdy ma inne pragnienia i potrzeby. Każdy ma inne powołanie. Tak samo jak każdy interesuje się czymś innym, posiada inną pracę, zawód, tak samo różni ludzie mają różne pragnienia.
Przestańmy więc szufladkować ludzi i narzucać na nich presję. To nie do nas należy określanie im wieku, w którym powinni sobie kogoś znaleźć. Nie do nas również należy zadanie, aby im kogoś szukać. Easy. Każdy sam potrafi kogoś spotkać, tylko musi najpierw tego chcieć. Nic na siłę! :)
100% racji - każdy z nas jest inny i ma inne cele i pragnienia w zyciu. Jeden nie wyobraza sobie zycia bez pelnej rodziny, inny wlasnie woli w pojedynke. Ważne, żeby być w tym szczęśliwym człowiekiem! I nie sluchac innych - w koncu oni za nas zycia nie przezyja:)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńPodoba mi się ten wpis. Po prostu. Rozsądny, sensowny, w dodatku to prawda, co piszesz.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie poznam jeszcze inne Twoje poglądy na różne sprawy. Myślę, że będę zaglądać :-))
OdpowiedzUsuń