Przejdź do głównej zawartości

Perspektywa wieczności



Zastanawiacie się czasem nad sensem życia?
Czy jest w ogóle na świecie choć jedna osoba, która nigdy o tym nie myślała?Osobiście uważam, że nie ma. Każdy z nas od czasu do czasu zadaje sobie to pytanie. Niektórzy nawet poszukują na nie odpowiedzi.

Wczoraj naszła mnie taka refleksja i wdzięczność do mojego Stwórcy za to, że ja nie muszę już szukać. Nie muszę zastanawiać się, czy w życiu chodzi tylko o dobrą pracę, znalezienie miłości i wspólne zestarzenie się. Wiem i mam pewność, że jest coś więcej. O wiele więcej. I wiem, że to życie ziemskie jest jedynie przedsmakiem tego wiecznego. Że pomimo wszelkich trudności, jakie napotykam, tam nie będzie już żadnego bólu, łez, smutku. Będzie tylko On i ogrom radości. I wieczność. Czyż to nie jest wspaniałe? Nie napawa nadzieją?

Jeśli miałabym żyć wyłącznie tu i teraz, a później miałby nastąpić całkowity koniec mojej egzystencji - chyba bym się załamała. Że niby życie polega na urodzeniu i wychowaniu dzieci? A może na zrobieniu kariery i odniesieniu sukcesu? Nie, nie, na zgromadzeniu jak największej ilości pieniędzy tylko po to, żeby po naszej śmierci zagarnął je ktoś inny. To byłoby przerażające i pozbawione sensu.

Jakże cieszę się, że Bóg ma dla nas znacznie więcej. Jak wspaniale jest wiedzieć, że te kilkadziesiąt lat naszego życia kiedyś dobiegnie końca i nastąpi ... początek naszego życia! 

Paweł, w liście do Filipian 1:21, pisze takie słowa: 

Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem.

Czy to zbyt odważne słowa? Nie. Paweł rozumiał, że odkąd poznał Chrystusa, jego życie polega na służeniu Mu, naśladowaniu Go. Nie na spełnianiu religijnych, pustych obowiązków, jak to czynił wcześniej, ale na żywej, bliskiej relacji i społeczności z Nim. Wiedział również, że kiedy umrze - zyska jeszcze więcej. Zyska jeszcze większą bliskość Boga, a dodatkowo skończą się wszystkie ziemskie udręki takie jak np. prześladowania ze strony religijnych ludzi pragnących go zabić czy uprzykrzyć jego życie. 

I tak samo jest z nami - tymi, którzy podążają za Jezusem. Nawet jeśli nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze się cieszymy i skaczemy z radości - to wszystko kiedyś się skończy. A my ujrzymy Tego, za którym teraz idziemy. Twarzą w twarz. I to jest właśnie piękne w życiu z perspektywą wieczności, a nie jedynie tego chwilowego, doczesnego życia!

Życzę Wam kochani, aby każdy z Was mógł taką perspektywę nabyć - a to zależy już tylko i wyłącznie od Was. 
Zawołajcie szczerze do Niego, jedynej osoby, która może  z a p e w n i ć  Wam wieczność w niebie – miejscu pełnym radości, pokoju, łaski, ż y c i a!




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

List do Przyjaciółki

Droga Przyjaciółko Byłaś mi naprawdę bliska To Ty pierwsza  Wskazałaś mi drogę życia.  Swoją ciepła dłonią przygarnęłaś Kiedy tonąć zaczynałam.  Nadzieja natchnęłaś Kiedy tak bardzo tego potrzebowałam.  Wspólnie spędzony czas Nigdy nie pójdzie w zapomnienie Zawsze będę pamiętać  Jak wiele dla mnie zrobiłaś.  W swoim sercu przechowuję Każdą wspólną chwilę Bym na starość mogła Do wspomnień z młodości się uśmiechnąć.  I choć masz już swoje zycie Tak dalekie od mojego  Wiedz że ja nigdy Z pamięci Cię nie wyrzucę.  Nasza przyjaźń  Była częścią Jego planu I za to wdzięczność  Z mojego serca płynie. 

„Z nimi jest siła ludzka, z nami jest PAN, nasz Bóg, aby nam pomóc w naszych bitwach.”

Dziś przemówił do mnie jeden z piękniejszych wersetów zawartych w Starym Testamencie. Mianowicie ten oto: „Z nimi jest siła ludzka, z nami jest PAN, nasz Bóg, aby nam pomóc w naszych bitwach.” – 2 Księga Kronik 32:8a Jest on tak uwalniający, rozpraszający wszelki lęk, obawę, zamartwianie się. Dlaczego? Ponieważ pokazuje jedną rzecz: że jeśli trwamy w Chrystusie* to nasze życie jest w Jego rękach, a On troszczy się o nas. Mamy Boga po swojej stronie! Wszechmocnego, wszechpotężnego, Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych! Boga, który kocha nas szaleńczą miłością! Boga, który oddał za nas swoje życie. Jaką głupotą wydaje się wtedy martwienie się czy troszczenie o cokolwiek … Tak wielu ludzi żyje z dnia na dzień, polegając na różnego rodzaju rzeczach lub ludziach. Na pieniądzach, na umiejętnościach, na marzeniach, na współmałżonkach, na dzieciach, na rodzicach, na przyjaciołach … Te wszystkie rzeczy są przyjemne, dobre. Jednak, kiedy to w nich pokładamy nas

Wartościowe filmy #3

Dzisiaj kolejna - trzecia już - część z cyklu #wartościowe filmy.  Część pierwszą możecie znaleźć  TUTAJ  a część drugą  TUTAJ . A więc bez zbędnych wstępów i przedłużeń, przechodzę do konkretów! # 7 Bóg nie umarł (God's not dead) 1-3. Do tej pory wyszły już trzy części. Chciałam napisać, która według mnie jest najlepsza, ale po namyśle, doszłam do wniosku, że się nie da. Po prostu każda jest wyjątkowa na swój sposób, każda ma swoją własną fabułę i naprawdę ciężko je ze sobą porównywać. Ale o czym w ogóle opowiadają?  Jak sam tytuł wskazuje - Bóg nie umarł, a więc treścią każdego z filmów jest pewnego rodzaju konflikt pomiędzy ludźmi, twierdzącymi, że Boga nie ma a chrześcijanami. Z tą różnicą, że ta pierwsza grupa stara się uprzykrzyć życie tej drugiej, podczas gdy wierzący pragną jedynie żyć w wolności i wyrażać swoją wiarę w codziennym życiu, jednocześnie nikogo do niej nie zmuszając.  Film ukazuje wiele trudnych relacji, zranień przez bliskie nam osoby oraz ludzkich