Przejdź do głównej zawartości

Wartościowe filmy #3


Dzisiaj kolejna - trzecia już - część z cyklu #wartościowe filmy. Część pierwszą możecie znaleźć TUTAJ a część drugą TUTAJ.

A więc bez zbędnych wstępów i przedłużeń, przechodzę do konkretów!

# 7 Bóg nie umarł (God's not dead) 1-3.
Do tej pory wyszły już trzy części. Chciałam napisać, która według mnie jest najlepsza, ale po namyśle, doszłam do wniosku, że się nie da. Po prostu każda jest wyjątkowa na swój sposób, każda ma swoją własną fabułę i naprawdę ciężko je ze sobą porównywać.
Ale o czym w ogóle opowiadają? 
Jak sam tytuł wskazuje - Bóg nie umarł, a więc treścią każdego z filmów jest pewnego rodzaju konflikt pomiędzy ludźmi, twierdzącymi, że Boga nie ma a chrześcijanami. Z tą różnicą, że ta pierwsza grupa stara się uprzykrzyć życie tej drugiej, podczas gdy wierzący pragną jedynie żyć w wolności i wyrażać swoją wiarę w codziennym życiu, jednocześnie nikogo do niej nie zmuszając. 
Film ukazuje wiele trudnych relacji, zranień przez bliskie nam osoby oraz ludzkich problemów, jakie wielu z nas nie są obce.
Warto też wspomnieć, że do każdej z części muzykę podkłada świetny według mnie chrześcijański zespół o nazwie Newsboys (wygooglujcie sobie, naprawdę warto!).
A tymczasem łapcie trailery:


Bóg nie umarł cz. 1



Bóg nie umarł cz. 2


Bóg nie umarł cz. 3


A tutaj macie jeszcze na zachętę piosenkę tytułową Nesboysów:




# 8  - Siła modlitwy (ang. War Room)
Tutaj piękny, inspirujący film, pokazujący, że Bóg może wszystko ... kiedy walczymy w modlitwie. 
Jest to historia małżeństwa, która przechodzi kryzys. Ot, typowa obyczajówka. Jednak w pewnym momencie kobieta zaczyna poznawać wiarę chrześcijańską, zbliża się do Boga, wgłębia się w Jego Słowo i ... rozpoczyna duchową walkę o swoje małżeństwo. We wszystkim pomaga jej i wspiera ją starsza pani, która choć wiekowa, to jednak pełna sił, zarówno tych fizycznych jak i duchowych. 
Dla mnie film miazga, mogę oglądać non-stop i nigdy mi się nie znudzi!
Zdecydowanie zachęca do trwania w modlitwie, szczególnie kiedy przechodzimy burze i sztormy! 




# 9 Ognioodporni (ang. Fireproof)
A tutaj kolejny film o rozpadającym się małżeństwie. Tytuł jest nieco dwuznaczny, ponieważ główny bohater jest strażakiem, jednak jak można się domyślić, ognioodporni zdają się być również sami zainteresowani biorąc pod uwagę próbę, jaką przechodzi ich małżeństwo. 
Wspomniany już główny bohater otrzymuje dziennik jednego z rodziców, w którym na każdy dzień do wykonania ma jedno zadanie, mające na celu wyświadczenia dobra drugiej połówce (w zależności od płci - żonie lub mężowi). Choć jego małżonka dobrze sobie radzi w odrzucaniu wszelkich prób naprawy sytuacji, mąż się nie poddaje. Każdego dnia zagłębia się w słowa wypisane w dzienniku i posłusznie wykonuje nawet najtrudniejsze dla niego zadania, bez względu na odzew swojej zranionej, często zgorzkniałej żony. 
Istotna jest również szczera rozmowa z ojcem, którą główny bohater odbywa pod koniec filmu. To wtedy wiele kart zostaje odkrytych, co ma niezwykły wpływ na zakończenie zarówno filmu jak i konfliktu. 

Bonus 4 # cuda z nieba 

Dodatkowo film z 2016 roku, który obejrzałam niedawno (dwukrotnie!) choć mam mam wrażenie, że widziałam go już wcześniej (niektóre sceny pamiętałam dokładnie, innych w ogóle nie kojarzyłam, wiem - dziwne). 
To, co wyróżnia go od pozostałej trójki to fakt, że nakręcony został na podstawie prawdziwej historii! Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam filmy na faktach:)
A więc o czym jest? Opowiada historię 10-letniej dziewczynki, która nagle zostaje zdiagnozowana z nieuleczalną chorobą jelit, co uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie. Jej mama robi, co tylko może (a nawet i więcej!), by w jakiś sposób pomóc ukochanej córce, jednak, jak mówią lekarze, żadne leczenie nie sprawi, że dziewczynka będzie zdrowa. Mogą jej jedynie troszkę pomóc w codziennym funkcjonowaniu. Tymczasem jej stan psychiczny pogarsza się z dnia na dzień. Anna pragnie umrzeć i znaleźć się w niebie z Jezusem, by jej ból się już na zawsze skończył. 
I w takich okolicznościach dzieje się, na pierwszy rzut oka, kolejna tragedia. Mianowicie, Anna wpada do wnętrza ogromnego ... drzewa. Kiedy strażacy po kilkugodzinnej akcji ratowniczej w końcu zdołają ją wyciągnąć, dziewczynka jest nieprzytomna. Jednak po kilku dniach okazuje się, że we wnętrzu drzewa dokonał się niesamowity i niespotykany cud. 
Dla mnie film jak malina :D Kocham takie produkcje, wzruszające, przejmujące i napawające nadzieją, wdzięcznością. Pokazują, czym jest i jak ważna jest rodzina, przyjaciele, Pan Bóg. Nic, tylko oglądać! <3

Dajcie koniecznie znać w komentarzu, czy widzieliście którykolwiek z tych filmów i jeśli tak - jak Wam się podobały? A jeśli nie to marsz oglądać i dać znać później! :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienny spacer

No i przyszła. Jest już z nami w całej swojej krasie! *.* O kim mowa? Oczywiście o Pani Jesieni! Mrs. Autumn, of course! :) Ostatnio wybrałam się na spacer po parku, a z racji tego, że praktycznie w nim mieszkam, zdarza mi się to często. Poniżej pokażę Wam efekt w postaci zdjęć, które udało mi się zrobić! <3 Och, czyż to nie cudowne? Naprawdę, nie ma barwniejszej pory roku niż Jesień!  Tak, wiem, jest wiosna, ale ... tam wszystko jest takie ... różowe! :D A Jesień, ona ma to coś. Coś, czego nie ma żadna inna pora roku.  Dajcie znać, jaka jest Wasza ukochana pora roku i dlaczego? Miłego dnia! <3

Początek

Witajcie! J ak widzicie, jest to mój pierwszy wpis na tym blogu.  Nie jest to mój pierwszy blog, o nie. Odkąd pamiętam (a konkretnie od gimnazjum) prowadziłam jakieś blogi - czy to w formie pamiętników, czy tzw. fan-fiction (i tu następuje wyznanie z głębi serca - byłam fanką Tokio Hotel :)), czyli opowiadania, gdzie w roli głównej były gwiazdy muzyki.            Od dziecka kochałam pisać, ale często wydawało mi się, że to strata czasu, "bo i tak nie dokończę", "bo i tak nikt nie będzie tego czytał", "bo i tak nie będzie to dobre" i tym podobne. Jednak bardzo bym chciała, aby teraz było inaczej. Aby to przetrwało.  Czytam różne blogi i jestem zafascynowana. Ludzie w naprawdę różnym wieku siadają przed monitorem i piszą, dzieląc się swoim życiem, swoją pasją, swoją wiedzą. Więc dlaczego ja bym nie mogła? Co mnie dyskwalifikuje? Chyba tylko moje własne ograniczenia.             No więc jestem, a cza...

Nie ma nic za darmo?

Rozmawiając z ludźmi, moje serca rozdziera jeden fakt: Tak ciężko jest im przyjąć coś za darmo.  Nawet, kiedy otrzymają jakiś prezent, tak po prostu bez okazji, czują się zobowiązani, aby w jakiś sposób się odwdzięczyć. Nie wystarczy im, kiedy ze szczerą radością powiedzą: Dziękuję.  Nic więc dziwnego, że podobnie jest z Bożą łaską.  Niektórym ludziom tak bardzo trudno jest zrozumieć, że zbawienie jest naprawdę ZA DARMO.  Że nie jesteś w stanie sobie na nie zasłużyć. Bóg daje Ci je za free. Pytanie czy je przyjmiesz? Czy będziesz się wciąż starał na nie zasłużyć?  "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was, Boży to dar ; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił" (List do Efezjan 2:8-9)  Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych to szok. Tak wielu z nas przez lata wpajane jest do umysłów, że przecież nie ma nic za darmo. I macie rację - zbawienie nie jest za darmo. Ktoś musiał za nie zapłacić. Ale to nie byliśmy my t...